Kiedy siedzę w ciemności czasami
Otwieram me pudełko z drogimi klejnotami
Uchylam powoli wieczko drewniane
W tej samej chwili mroki zostają rozwiane
Dłoń ma z pudełka zielony szmaragd wyciąga
A w klejnocie chłopak z dziewczyną na łące siedzą
że ich teraz obserwuję nic o tym nie wiedzą
Dłonie mają ciasno splecione
A oczy w marzeniach wspólnych ku niebu wzniesione
Dłoń ma sięga po rubin co z wierzchu leży
Twarz, ciepło czerwieni kamienia pieści
A w nim nadchodzą miłosne wieści
Młody mężczyzna twarz chowa za pękiem róż
W końcu zdecydował okazać swe uczucia tchórz
Kolejny kamyk wyciągam, niebieska to szafiru kulka
W środku w górskim korycie zimna płynie woda
Dziewczynie na brzegu chłopaka w niej szkoda
Śmieje się z niego, komentarze wygłasza
Jednak on z uśmiechem zimnym prysznicem ją zrasza
Z radością wyciągam diament doskonały
Ona stoi on klęczy z pierścionkiem w dłoni
Ona milczy on czeka, a pot mu spływa po skroni
Ona zgadza się bardzo szczęśliwa
I dłonią łzy szczęścia na twarzy zakrywa
Z humorem wspaniałym pudełko zamykam
Pora ruszyć po nowe kamienie, bo czas umyka.
Odbicia Duszy
Gdy człowiek wewnętrzne czuje wołanie, bierze pióro w dłoń... i pisze... pisze aż przestanie.
wtorek, 3 stycznia 2012
środa, 13 kwietnia 2011
Nieubłagany czas
Zmienia wszystko wokół nas.
Kiedyś podwórze pełne dzieci,
Dziś pustką jenom świeci.
Kwiecista łąka gdzie dziewczęta wiły wianki,
Zmieniono na centrów handlowych krużganki.
Boisko co świadkiem wielu zmagań było,
W nieodwiedzane mokradło się zamieniło.
Kiedyś w parkach ptaki dla ludzi śpiewały,
Teraz z braku publiczności jakby oniemiały.
Wszyscy widzą naszych czasów piętno,
Ale mało kto dostrzega, że to już nie piękno.
Ach te nieubłaganie płynący czas,
Zmienia wszystko, nawet nas.
wtorek, 29 marca 2011
O Tobie...
Spojrzenie zalotne każdego mężczyznę ujarzmi
Dotykiem sprawiasz że nie czują się już ważniGdy twe usta do pocałunku się składają
Wszyscy z nich w marzeniach oczy zamykają
Twe ramiona w uścisku niczym sieć
Żaden nie ma powodów by z nich wydostać się chcieć
Twego głosu słodka melodia
Uwodzi niczym syren mitycznych słodka rapsodia
A gdy idę z Tobą miasta ulicami
Widzę tylko ich twarze z zawistnymi spojrzeniami
Każdy z nich chciałby być dziś u Twego boku
Tyle wokół siebie roztaczasz namiętnego uroku
Każdy chciałby przy Tobie trwać w uścisku miłosnym
Jednak to Ty wybrałaś tego którego czynisz radosnym
sobota, 26 marca 2011
Pudełko ze szkła.
Kiedy ze słońca pozostaje tylko oślepiający blask,
Wtedy wiesz, że jesteś w pudełku ze szkła.
Kidy muśnięcie wiatru wyobrazić tylko sobie możesz,
Wtedy wiesz, że jesteś w pudełku ze szkoła.
Kiedy szum rzeki do uszu twych dotrzeć nie może,
Wtedy wiesz, że jesteś w pudełku ze szła.
Kiedy zielonej trawy pod stopami poczuć nie zdołasz,
Wtedy wiesz, że jesteś w pudełku ze szkła.
Kiedy wszytko co widzisz przybiera barwy czarne!
Wtedy wiesz, że jesteś w pułapce ze szkła!
Kiedy muzyka swą magię bezpowrotnie traci!
Wtedy wiesz, że jesteś w pułapce ze szkła!
Kiedy wszystko co kochasz bezpowrotnie ucieka!
Wtedy pięścią bijesz w szklany mur ze stali...
Czy go przebijesz, nie wiesz sam...
Wtedy wiesz, że jesteś w pudełku ze szkła.
Kidy muśnięcie wiatru wyobrazić tylko sobie możesz,
Wtedy wiesz, że jesteś w pudełku ze szkoła.
Kiedy szum rzeki do uszu twych dotrzeć nie może,
Wtedy wiesz, że jesteś w pudełku ze szła.
Kiedy zielonej trawy pod stopami poczuć nie zdołasz,
Wtedy wiesz, że jesteś w pudełku ze szkła.
Kiedy wszytko co widzisz przybiera barwy czarne!
Wtedy wiesz, że jesteś w pułapce ze szkła!
Kiedy muzyka swą magię bezpowrotnie traci!
Wtedy wiesz, że jesteś w pułapce ze szkła!
Kiedy wszystko co kochasz bezpowrotnie ucieka!
Wtedy pięścią bijesz w szklany mur ze stali...
Czy go przebijesz, nie wiesz sam...
Subskrybuj:
Posty (Atom)